Po co dzieci miałyby medytować? Żeby lepiej się uczyć. Wszystkiego, w tym mieć lepsze wyniki w szkole.
Badania (Maharishi University of Managment) wykazały, że dzieci medytujące poprawiły swoje wyniki w nauce
o ponad 40% w porównaniu do 15% grupy kontrolnej.
Żeby być szczęśliwszymi, spokojniejszymi, lepiej radzić sobie z zadaniami, by rzadziej wchodzić w konflikty,
by tworzyć lepszą atmosferę w miejscu, w którym przebywają. Wspólna medytacja podnosi poziom samoakceptacji
i empatii. Obniża poziom hydrokortyzolu, obniża napięcia mięśniowe, redukuje stres...
Ponadto te same badania wykazały znacząca poprawę koncentracji i lepsze wyniki w realizacji zadań u dzieci z ADHD.
A to tylko niektóre zalety medytacji.
A jak uczyć medytacji dzieci? Przede wszystkim trzeba zauważyć, że medytacja to w głównej mierze uważność.
A więc naukę trzeba zacząć właśnie od praktykowania uważności. Siedzenie bez ruchu przez określony czas to ostatni etap.
Zaczynamy od zabawy tak w pomieszczeniu jak i na zewnątrz. A więc na przykład obserwujemy przyrodę, zwierzęta,
owady, rośliny. Rysujemy, malujemy, wykonujemy różnego rodzaju ćwiczenia oddechowe także utrzymane w konwencji zabawy.
Ćwiczymy wyobraźnię przez wizualizację, zmysły poprzez koncentrowanie się na każdym osobno na przykład poprzez
wsłuchiwanie się w dźwięk czy rozpoznawanie przedmiotu tylko przez dotyk.
Na trening ubierz się wygodnie, w coś luźnego i dostosowanego do pogody,
buty na płaskiej podeszwie. To wystarczy.